Dzień 23
Dzisiaj poza tematycznie, czyli o tak ubóstwianych przeze mnie podwórkach Amerykanów. Fakt posiadania ogrodzenia wiąże się zazwyczaj z trzema odrębnymi rzeczami: rodzaju wewnętrznego gustu i estetyki, obecności psa na podwórku lub nastawienia właściciela. Widziałem prześwietne budynki wykończone fragmentami drewnem, gdzie projektant pomyślał również o zastosowaniu tego samego rodzaju drewna w niziutkim ogrodzeniu, przez który każdy swobodnie mógłby się przedostać, tworząc z domem zgraną całość. Poprzedni właściciele domu, w którym aktualnie się znajduje, posiadali psa i tylko wyłącznie on zmusił ich do ogrodzenia działki płotem o wysokości niedochodzącej do 1 m. Wiadomo, znajdą się również tacy, którzy od świata chcieliby ogrodzić się drutem kolczastym i betonowym murem. Bądź co bądź, po samym wyglądzie otoczenia domu czasem łatwo odgadnąć, że dana osoba przyjechała ze (wschodniej) Europy. Mimo, że przód działki jest najczęściej nieogrodzony, tak tylna jej część już ...